Czasopismo Tygodnik Przekrój
Kompletny drugi rocznik jednego z najpopularniejszych pism PRL
współoprawne numery: od 40 (11-19 stycznia 1946) do nr 89-90 (podwójny numer na Boże Narodzenie 1946)
w roczniku między innymi:
-pierwodruk „Zaczarowanej dorożki” Gałczyńskiego.
-„Kandyd” Woltera z rysunkami A. Uniechowskiego
- pierwsze wiersze Gałczyńskiego po powrocie do ojczyzny
-informacja o produkcji pierwszego polskiego filmu po wojennego "Zakazane Piosenki"
-fotoreportaż z otwarcia mostu Poniatowskiego w Warszawie
-referendum ludowe 1946 "3 razy TAK"
-proces norymberski niemieckich zbrodniarzy wojennych
-zasiedlanie przez Polaków ziem odzyskanych.
Rok wydania: Kraków, 1946 Spółdzielnia "Czytelnik"
Oprawa: późniejsze półpłótno, zachowane broszurowe oprawy wydawnicze wszystkich numerów
Stan: kompletna i spójna, obcięcia kart z przybrudzeniami, obcy podpis na wyklejce [ołówek], na jednej ze stron numeru 44 naklejona biała taśma [niewielki fragment tekstu niewidoczny], okładka numeru 40 z drobnym ubytkiem, 2 karty podklejone, miejscami drobne przybrudzenia papieru [bez szkody dla tekstu i grafik], oprawa z wytarciami i przybrudzeniami, drobne ubytki na linii grzbietu
Przekrój - był jednym z ciekawszych i najbardziej poczytnych tygodników epoki PRL. Pierwszy numer „Przekroju” ukazał się 15 kwietnia 1945 roku nakładem Spółdzielni „Czytelnik”. W początkowych latach ukazywania się był pismem literacko- kulturalnym, później ewoluował i stał się ilustrowanym magazynem informacyjno- -rozrywkowym. Tygodnik miał spełniać rolę informatora o współczesnej problematyce, kształtować gusty odbiorców, pełnić funkcję rozrywkową. Zwięźle i krótko informowano o wydarzeniach tygodnia, nie uciekając także od zajmowania własnego stanowiska wobec zjawisk szczególnie ważnych. Przede wszystkim był źródłem wiadomości z dziedziny kultury, był jej rzecznikiem zachęcającym do czytania książek, słuchania dobrej muzyki, oglądania udanych filmów i spektakli teatralnych Eile na łamach swego pisma starał się informować o wszystkim, co zasługiwało na uwagę i nawet w najtrudniejszych czasach dbał, by więź z kulturą europejską i światową nie została całkowicie zerwana. (Za W. Matras-Mastalerz, "Kulturotwórcza rola „Przekroju” Mariana Eilego")