olej, płótno, 80,5 x 46,5 cm
Sygnowany i opisany z tyłu: R ZAKRZEWSKI | I 1991 AKRYL
Jerzy Nowosielski pisał o Romanie Zakrzewskim (swoim uczniu) jako o nowym Modiglianim, który zmartwychwstał, aby w innej rzeczywistości historycznej dokończyć swe obrazy. To zdecydowanie trafna pararela - u Zakrzewskiego widzimy podobne, manierystycznie wydłużone postacie oraz tajemniczą, subtelną stronę kobiecości. Artysta czerpał również inspirację ze sztuki renesansu, zwłaszcza quattrocenta: nawiązania są widoczne w układach kompozycyjnych, kolorystyce oraz linearnym potraktowaniu portretowanych.