Na Rv. w tarczy Rzeczypospolitej orły bez koron, herb Awdaniec, oznaczenie wartości w walucie austriackiej IIICRV. Srebro, 1,47 g, 20,3 mm. Kopicki Z3 403 (R2); Kopicki 887 (R1). Stan III+, zadrapanie na Rv., piękny portret. W XV i XVI wieku polskie i później też litewskie monety były naśladowane za granicą. Mimo negatywnych konsekwencji dla kraju, był to objaw siły gospodarczej i znaczenia pieniądza polskiego. Europejski kryzys monetarny na początku XVII wieku przerwał ten czas powodzenia. Na polski rynek masowo napływały już nie zagraniczne naśladownictwa monet polskich i litewskich, ale obce monety klasy niższo-średniej. Te z nich, które przypominały wartością lub wyglądem polskie grosze, zwano również groszami, te zaś, których wielkość lub oznaczenia sugerowały wartość bliską półtora grosza, zwano półtorakami. Dominowały wśród nich „półtoraki rzeskie [tj. Rzeszy], które mają liczbę 24 w jabłku z krzyżem napisaną”, oraz monety z cyfrą 3, oznaczeniem wartości trzech krajcarów. Ich wycenę powierzono generalnemu probierzowi koronnemu, Kacprowi Rytkierowi, a jej rezultatem jest powszechnie znany Wizerunk y szacunek mynic wszelakich cudzoziemskich, wydany w 1600 roku. Administracyjna wycena nie rozwiązała jednak problemu i w 1614 roku podjęto próbę sprostania mu poprzez krajową emisję półtoraków, których szata zewnętrzna miała odwrócić tendencję i ułatwić eksport podwartościowej monety na Zachód. Część z nich otrzymała w związku z tym napis III cruciferi Regni Poloniae („3 krajcary Królestwa Polskiego”) — kuriozalny, gdyż krajcar nie był walutą Królestwa Polskiego i żadne krajowe rachunki nie były prowadzone w krajcarach. Inna emisja otrzymała zamiast tego tylko cyfrę 3 w tarczce, a za to również „liczbę 24 w jabłku z krzyżem napisaną”. Jedne i drugie były w Polsce wciąż zwane półtorakami, a niemieccy mieszkańcy miast pruskich używali terminu Dreipölker, odnoszącego się do ich wartości trzech półgroszy (Pölchen). Dlatego jeszcze Zagórski w swym monumentalnym dziele o nowożytnym mennictwie Rzeczypospolitej nie używa innej nazwy niż półtorak. Dopiero Beyer odróżnia te z napisem III cruciferi jako „krucierze potrójne”, tłumacząc, że bito je „na daleko lepszą stopę”. Stopa półtoraków obu form z tych samych roczników była jednak taka sama, pogorszono ją znacząco dopiero w 1619 roku, kiedy półtoraków z napisem III cruciferi już nie bito, poprzestając na tych z cyframi 24. Dlaczego zaś porzucono w 1618 roku bicie półtoraków z napisem III cruciferi? Ponieważ skierowane były głównie do Czech i Austrii Dolnej, tam zaś wybuchła w 1618 roku wojna domowa, a w rok później hiperinflacja. Tamtejsze monety trzykrajcarowe zostały pogorszone tak bardzo, że wyparły z obiegu bite według znacznie lepszego standardu monety polskie. Skierowane do północnych Niemiec półtoraki z jabłkiem mogły wciąż rywalizować z niemieckimi groszami książęcymi z takim samym oznaczeniem. Żadnych polskich „trzykrucierzówek”, a tym bardziej "krucierzy" zatem historia nie zna, a jedynie półtoraki denominowane w krajcarach.
|
Vizualizate recent
Loghează-te pentru vedea lista loturilor
Preferate
Loghează-te pentru vedea lista loturilor